Wczoraj zapisała się pierwsza zawodniczka na XXIV PITS i teraz na liście startowej jest 5 osób. Co dawniej było nie do pomyślenia. Postanowiłem zajrzeć na serwisy turniejowe. Okazuje się, że tak to obecnie jest, że nawet w dużych miastach frekwencja jest niska. Tu akurat zrzut z ChessManager, ale na Chessarbiter nie lepiej. Większość turniejów, to kilka, góra kilkanaście osób. Czyżby zawodnicy tak przyzwyczaili się do gry zdalnej? Czyżby zapomnieli o grze twarzą w twarz? Do tej pory małą liczbę zgłoszeń tłumaczyłem sobie oczekiwaniem na promocję wpisowego. Jednak udostępnień moich wpisów na FB też nie widzę za dużo. Zastanawiam się w takim razie co trzeba zrobić, aby wyciągnąć szachistów z domów?Turniej za dwa tygodnie. Szachiści ... nie bawcie się w kotka i myszkę :) Zapisujcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz